Czy grozi nam świat bez antybiotyków?
"Echo Dnia" - "Student"; ujk.edu.pl
Specjaliści ostrzegają, że wkrótce możemy stracić najważniejsze oręże do walki z zakażeniami bakteryjnymi. Temu tematowi poświęcone było sympozjum z okazji Europejskiego Dnia Wiedzy o Antybiotykach, które w czwartek odbyło się w Collegium Medicum UJK.
Sięgamy po antybiotyki, kiedy boli nas gardło albo mamy gorączkę i próbujemy się leczyć na własną rękę. Mało tego, nawet o tym nie wiedząc, przyjmujemy je w wodzie i żywności. Niestety, im więcej antybiotyków zużywamy, tym szybciej wzrasta odsetek szczepów bakterii opornych na te leki.
– Świat bez antybiotyków jest coraz bliżej. Ich nieracjonalne używanie może nas doprowadzić do tego, że nie będzie się już dało wyleczyć nawet drobnych infekcji – mówił podczas sympozjum prof. dr hab. n. med. Robert Bucki z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
Jak podkreślał, antybiotyki należy zażywać tylko w sytuacjach, w których mogą przynieść korzyść. Nie zaliczają się do tego m.in. choroby wirusowe, większość biegunek, gorączka czy ból gardła.
– Antybiotyki to leki ratujące życie. Jest to narzędzie o ogromnej sile, dlatego musimy je chronić. Problem błędnego postrzegania antybiotyków wynika przede wszystkim z tego, że są to leki, które najczęściej żyją w cieniu sukcesów terapeutycznych chirurgii, geriatrii czy onkologii. Przykładowo, jeżeli mamy szansę na uratowanie pacjenta z nowotworem krwi, zapominamy o tym, że momencie, gdy ten pacjent miał znaczne obniżenie odporności, to właśnie antybiotyki uratowały jego życie. Jest mała świadomość tego faktu – mówił prof. dr hab. n. med. Robert Bucki.
Zwrócił też uwagę na problem samoleczenia. – W Unii Europejskiej toczą się dyskusje na ten temat. Mamy coraz więcej chorych potrzebujących pomocy medycznej, a możliwości udzielania takiej pomocy są coraz mniejsze. Rozważane jest stworzenie listy leków OTC („over-the-counter”), które pacjent będzie stosował sam. Antybiotyki zdecydowanie do tej grupy nie należą – mówił.
Pozostałe wykłady były poświęcone dwóm zakażeniom. O problemach diagnostycznych i leczeniu boreliozy mówiła prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Walce z wirusem grypy poświęcone było przemówienie dr n. med. Ewy Talarek z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie.
Sympozjum zostało zorganizowane we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Instytutem Leków.
Tak się studiuje medycynę
"Echo Dnia" - "Student"; ujk.edu.pl
Ponad 200 licealistów wzięło udział w Dniu Otwartym Kierunku Lekarskiego na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego.
Uczniowie pod okiem studentów pierwszego roku mogli przekonać się, jak wyglądają zajęcia w prosektorium, zbadać poziom cukru we krwi i dowiedzieć się, jaka dieta może pomóc w zdaniu matury.
Wielu licealistów, którzy w czwartek, 21 kwietnia odwiedzili Wydział Lekarski i Nauk o Zdrowiu poważnie myśli o studiowaniu medycyny. Kierunek został otwarty na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w ubiegłym roku, a o przyjęcie na jedno miejsce ubiegało się ponad 40 osób.
Dzień Otwarty rozpoczął się od wykładu z anatomii. Prof. zw. dr hab. Tadeusz Kuder opowiadał m.in. o mózgu Alberta Einsteina i niezwykłych zdolnościach osób dotkniętych autyzmem, a prof. UJK dr hab. Aleksander Szczurkowski przybliżył problematykę komórek macierzystych.
Najwięcej emocji wzbudziły oczywiście zajęcia w prosektorium. Uczniowie mogli zbadać ludzkie narządy: tarczycę, serce, mózg i nauczyć się odczytywać zdjęcia RTG. Na sekcji histologicznej dowiedzieli się, jakie zmiany zachodzą w ludzkim organizmie na skutek palenia papierosów i imprezowania. Sami też mogli poddać się różnym badaniom: od pomiarów ciśnienia i poziomu glukozy po zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie oraz skorzystać z porad żywieniowych. Kolejną propozycją był kurs pierwszej pomocy.
Dzień Otwarty stanowił okazję do zobaczenia sal wykładowych, sprzętu, na jakim uczą się przyszli lekarze, poznania specyfiki zajęć, a przede wszystkim do rozmów ze studentami pierwszego roku, którzy byli organizatorami tego wydarzenia. Żacy przekonywali, że warto zdecydować się na medycynę, która, choć jest trudnym kierunkiem, zapewnia stabilizację zawodową i daje szerokie perspektywy rozwoju. Maturzyści pytali przede wszystkim o najchętniej wybierane specjalizacje, zasady odbywania praktyk i wymagania na pierwszym roku studiów.
Na Dniu Otwartym nie zabrakło przedstawicieli kieleckich szkół: I LO imienia Stefana Żeromskiego, II LO imienia Jana Śniadeckiego, IV LO, V LO imienia Księdza Piotra Ściegiennego, VI LO imienia Juliusza Słowackiego, Zespołu Szkół Eketrycznych, Liceum imienia Świętej Jadwigi Królowej, I Ogólnokształcącego Liceum Akademickiego, ale też tych spoza Kielc: LO imienia Marii Curie-Skłodowskiej w Kazimierzy Wielkiej, LO imienia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w Staszowie i LO w Miechowie.